A właściwie z Hali Bieguńskiej, gdyż Mirek miał awarię foki i nie byliśmy w stanie desantować Hali Lipowskiej, gdzie znajduje się fajny spot do zjazdu. Mimo to oddaliśmy dwie frywolne linie pełne finezyjnych skrętów.
Raportujemy, iż:
Zasięg śniegu
- Można już foczyć spod kościoła w Ujsołach.
Hale
- Rześki puch miejscami do wysokości kolana.
- Podkład wystarczający.
- Mimo słońca poziom wypizgu z kosmosu.
- Śpieszcie się, bo Janusze na skuterach nie próżnują.
Las
- Z pozoru wydaje się, że już można kąsać, ale niestety to tylko złudzenie. Nawet w najwyższych partiach od razu cioramy o gałęzie i pniaki. Spotkanie z kamieniem czy innym głazem jest tylko i wyłącznie kwestią osobistego szczęścia.
Reasumując potrzebny jeszcze jeden solidny opad, gdyż aktualnie w rachubę wchodzi miły spacer plus ewentualna kaskaderka leśna. Byle do puchu!
Poniżej kilka fotek z telefonu Mirka.