Jest na świecie kilka takich rzeczy, mówiąc ściślej produktów, które za życia stały się legendarne. Każdy użytkownik, który miał z nimi styczność zawsze uroni łezkę w oku na samą myśl o ich użytkowaniu. W przypadku narciarstwa freeride’owego takim wynalazkiem jest z całą pewnością Alpine Trekker wymyślony i skonstruowany przez firmę BCA.
Jednak legendy jak to legendy, potrafią żyć długo, ale w końcu muszą zakończyć swój błyskotliwy żywot. Popularny „Trekker” wychował i wyedukował niezliczone zastępy świetnych freerider’ów. Zgubili oni mnóstwo śrubek, złapali kilometry luzów i już mogłoby się wydawać, że to „dziadostwo” może zostać przetopione na krawędzie do snowboard’ów, aż tu nagle..
Boom! Giray Dadali (brat Ahmeta) i Chris Trunek (!?) postanowili wskrzesić dziadka do życia, a przy okazji założyli mu kilka bajpasów i usunęli kilka genetycznych wad. Nowy trekker zwie się Daymaker Alpine Adapter i kosztuje 279$ (1080 zł), czyli prawie trzy razy więcej niż jego pierwowzór.
Co ulepszono w porównaniu do protoplasty?
- Brak bocznego luzu, przynajmniej na początku. Ciekawe jak po 5 km?
- Bardziej anatomiczny i głębszy wykrok, aczkolwiek nadal ciągniemy metalową płytkę z tylnym zaczepem. Różnica polega na tym, iż środek ciężkości, którym operowaliśmy za pomocą „palców” u stóp został przeniesiony lekko do tyłu. Ponoć wygodniej i efektywniej?!
- Lżejsze i zbudowane z lepszych części – stal nierdzewna 302SS
Jednego, czego nie pokazano dokładnie na wideo i nie zostało opisane to stopniowanie kąta nachylenia, ale uruchamia się je za pomocą tej szarej płytki. Nawet widać na jednym ujęciu jak zasuwa po trawie i poniżej na grafikach oraz zdjęciu.
Czy wskrzeszanie trupa to dobry pomysł? Czy jest to w ogóle dobry interes? Głównym argumentem, jaki stawiają konstruktorzy to niskie stanie, aczkolwiek nie ma takiego standardowego wiązania, które przebija „niskość stania” w wiązaniach pin’owych. Drugi sztandarowy argument to niższa cena w porównaniu z systemem Tech. Tutaj postawimy kurtynę milczenia. Reszta argumentów, które można znaleźć na stronie Daymaker.com jest równie naciągana, a już bez wątpienia ten slogan – „Most Game-Changing Innovation to Ergonomics in Alpine Touring Since the Walk-Mode Boot„. Może z 10 lat temu chłopaki.
Można też natrafić na tego typu „pyskówki” – „Our patent pending 4-Bar Tech hinge creates a dramatically more ergonomic stepping motion that is impossible to achieve with all other touring systems on the market, even expensive specialized pin system„. Pamiętać należy, że w USA wszystkie chwyty reklamowe są dozwolone, niestety.
Niestety dla Giray’a i Chris’s technologia wiązań Tech jest aktualnie w największym rozkwicie w historii narciarstwa i zapewne jej ekspansja jak i ciągły rozwój nie będą miały ochoty na hamowanie. Mimo to życzę powodzenia, przynajmniej na rynku Amerykańskim, bo widać, że jest zajawka w tym garażu!
*Jeśli ktoś interesuje się tego typu Gear Porn’em to warto sprawdzić takie cuda jak MFD oraz Cast Touring