-=Americana Bang!=-

Dzisiejszego wieczoru przyjrzymy się miejscu mojego okropnego wypadku narciarskiego. Wojtek przysłał mi kilka skrinów z kamerki, tak więc wykonamy sobie taką skromną wizję lokalną.
Historia ma się tak, iż na prośbę Wojtka zostałem trochę dłużej w parku. Plan był taki, iż mieliśmy nakręcić kilka ujęć. Wojtk pasjonuje się filmowaniem, a ja jak wiadomo, pasjonuje się samym sobą:p
Jeździłem sobie tam od wczesnych godzin popołudniowych. Koło 16tej stwierdziłem, że Wojtek już nie przyjdzie, ale zrobiłem jeszcze kilka prześlizgów, Wojtek w końcu się zjawił..późniejszego scenariusza możecie się domyślić.
Już za niedługo będziemy mogli wspólnie obejrzeć tą przerażającą historię tego późnego popołudnia na video..Wojtek..montuj!

Pogoda była lekko z dupy, norma jeśli chodzi o videło-shooting..

Jeśli ktoś tam będzie się puszczał na tym boxie to uważajcie na 1wsze łamanie! Ta część potrafi wyskoczyć w górę i przyjąć funkcję dzidy..miałem przyjemność skorzystać z tego patentu?!

HueHue..na razie jeszcze jest banan..





„..z góry, z dołu, z boku”